dimanche 21 Aoû 2011, 17h40m
Deftones warszawscy, 16.08.2011
Długo czekaliśmy na ten koncert. Ponad dwadzieścia lat działalności zespołu i ileśnaście wizyt w Europie, jeśli nie ileśdziesiąt, siedem płyt na koncie i ani jednej wizyty w Polsce. I nie, nie doliczaj mi do tych siedmiu płyt demówki czy epek, ani nie odliczaj składaka z bisajdami. 16 sierpnia w Warszawie, wreszcie, pierwszy polski występ dali Deftones.
Wrzuceni zostali w harmonogram rozstrzelonego na całe wakacje, specyficznego festiwalu Rock In Summer, jako gwiazdy trzeciego dnia. Na festiwalach, wiadomo, widzi się więcej, ale krócej. Tu więc w rolach nieoficjalnych supportów Deftones zobaczyć mogliśmy zespoły Tides From Nebula, Flapjack i Kvelertak. Wcześniej zapowiadana była również Kylesa, jednak ostatecznie jej występ został odwołany. Fani Kylesy rozpoczęli masową sprzedaż niepotrzebnych już im biletów. Fani Deftones zacierali ręce, bowiem przez wypadnięcie z rozkładu jazdy jednej z ekip, więcej czasu na występ pozostało gwieździe wieczoru. Zresztą, nawet Abe Cunningham, perkusista Deftones, w jednym z poprzedzających koncert wywiadów obiecał, że jeśli tylko dostaną taką możliwość, zagrają dłuższy set. Cóż. Możliwości nie dostali. Organizacja festiwalu kulała zresztą nie tylko w tym aspekcie.
…
Pełny tekst przeczytać można tu:
http://kaseta.org/2011/08/21/hej-dziew-chino-spjrz-na-kucyk/