-
Rieen
Bo ja wiem. Gdyby dawali Ci złudną nadzieję, a w ostatniej chwili mówili "nie, jednak nie" to czułbyś się pewnie jeszcze gorzej. Ale, zmieniając ponury temat, jutro jest premiera sindla GazettE <3. Btw, zepsułam laptopa, myślałam, że szału dostanę. Wysiadł prąd, a ja potknęłam się o pieprzone kable i BUCH, przypieprzyłam w ekran. cały pękł. Chcą mi podłączyć ekran zewnętrzny, ale nie wiem, co zrobię, jak to się nie uda, nie da się naprawić, a moje 20GB muzyki, opowiadania, klipy i wszystko pójdzie się... Ja to jestem udana, naprawdę... <facepalm>
Actions
-
Rieen
To niedobrze... Ja bym nie pisała, byłoby mi trochę głupio. Tak czy siak, nawet pytając Nessi, wkręcisz w to mnie, bo jedziemy razem i razem wracamy, a ja będę będę musiała jeździć i Ci tą płytę przekazywać, nie? Weź sobie tą płytkę zamów przez neta (no, chyba, że Twoi rodzice nie będą się chcieli zgodzić nawet na to.)
Actions
-
Rieen
DIM to zajebista płyta, jedna z moich ulubionych. PLEDGE wyciska mi łzy. Red też lubię. Lubię, jak eksperymentują. Nawet w ich nowych piosenkach wciąż pozostaje to, co jest w ich muzyce najpiękniejsze. A propos tego, bardzo fajnie wypowiadał się Kiwamu z BLOOD - "Fani zawsze mają dwie opinie. Pierwsza: nigdy nie chcą zmiany, to znaczy, że nie chcą, by zespół zmienił swój styl, muzykę czy członków. Jeżeli zmieni się za bardzo, fani poczują się zawiedzeni. Jednakże, jeżeli zespół w kółko będzie robił to samo, fani szybko się znudzą. To bardzo trudne. Zespół nie może zmienić się za bardzo, ale zmieniać się musi."
Actions
-
Rieen
Znając opinię rodziców moich znajomych na mój temat mniemam, że jej myśli o mnie coś w stylu "może być, ale dziwna". No, ale przynajmniej nie sądzi już, że wyrwałabym Ci kręgosłup i użyła go jako skakanki, albo podwiesiła pod sufitem na jelitach. Czy coś. Starsi mają bujną wyobraźnię.
Actions
-
Rieen
Co Ty porównujesz... Byłabym w Japonii, w moim Tokio, o którym marzę od paru lat, choć na chwilę... Zobaczyłabym conajmniej 10 zespołów, które uwielbiam, jednego dnia. Jezus maria, pierdolić Niemcy, pierdolić europejskie trasy, jaka ja byłabym szczęśliwa...! I chuj, z bardzo prozaicznego, pieniężnego powodu nic zrobić mi się nie uda. Po za tym kto wie, kiedy takie Screw, czy BORN (o ile w ogóle) wbiją do Europy. (o Polsce nie mówię nawet) - a co do biletu, tam jest opłata, a bilet odbiera się z paszportem i numerem rejestracji w kasie, nie ma przesyłki. No, ale masz rację, droga zabawa. Najmniej 2600 za samolot + jakieś 450 za festiwal + koszty noclegu ?zł. Ale to wyłoby warte wszystkiego.
Actions
-
-
Rieen
KURWA MAĆ, WYBUCHNĘ ZE SZCZĘŚCIA, definitywnie będę wylewać tęczę z mózgu, rozsadzi mnie od środka. Ale chill, nie będę się cieszyć na zapas... Nie będę się nakręcaaaaaaać, aaaaa... <gleba> A jeszcze a propos tej dziary - chcesz mi pomóc wybrać jakąś trafną, w miarę krótką linijkę z jakiejś piosenki GazettE?
Actions
-
Rieen
No, cóż, szkoda by było. Ale jeszcze masa czasu, a bilet już kupiłeś (czyt. wygrałeś), więc może jednak uda Ci się ich namówić. A co do osiemnastki - proszę bardzo, nie wiem, czy to by Ci w ogóle odpowiadało, w sumie pewnie nikogo nie będziesz znał (oprócz Nessi, jeśli uda jej się wpaść faktycznie).
Actions